Istnieje trojaki żal. Dzięki niemu grzesznik powróci do tej pieczęci , która została wyryta na krzyżu, po tym jak złamały nas grzechy. Pierwszym jest żal [z powodu] winy. Ma on w sobie trzy cechy: gorycz w sercu, z którego grzech wypłynął; wstyd w zmysłach, które grzech popełniły; wyrazisty obraz tego życia, w którym człowiek stał się gorszy. Ten żal uzyskuje pojednanie Ojca niebieskiego z grzeszną duszą i wybawia ją od wiecznej kary piekła.
Drugim jest żal pokuty. On także zawiera w sobie trzy cechy: pilny wysiłek, stałą obietnicę i czyste zwycięstwo nad wszystkimi pokusami. Ten żal całkowicie wybawia grzesznika od czyśćca.
Trzecim jest żal z miłości, ponieważ rodzi się on tylko ze względu na Boga. Obraza Boga jest dla danej osoby dużo gorsza niż jej własna szkoda lub zmartwienie. Wolałaby też o wiele chętniej z duszą i ciałem pójść do wiecznego piekła, niż zasmucić swego Umiłowanego jakimś ciężkim grzechem. Ten żal z miłości uświęca i kształtuje doskonałych ludzi na ziemi oraz wywyższa ich przed Bogiem w niebie.
Jeśli dusza żyje z takim nastawieniem, to miłuje Boga bardziej niż samą siebie, a grzech sprawia jej największy ból. Szczęśliwiec, który posiada ten trojaki żal, doświadcza już tu na ziemi tego zaszczytu, że Bóg bez ustanku z głębi Świętej Trójcy pozwala swemu płomiennemu Duchowi świecić w kochającej duszy, na podobieństwo pięknego promienia słonecznego, który wychodzi jaśniejący z gorącego słońca i przez cały czas oświeca na dole nową, złotą tarczę.
To wzajemne opromienianie się Boga i miłującej duszy, które daleko rzutuje od nich obojga i tak wspaniale rozbłyska, ma tak wielką moc i tak widoczny blask wobec wszystkich, którzy są w niebie, w czyśćcu i w piekle, że najwyżsi aniołowie, Cherubini i Serafini, są bliscy tej miłującej duszy. Płonąc tym samym blaskiem, w niewymownej miłości zstępują oni ku tej żarliwie kochającej duszy. Jest to droga szlachetnych książąt do rozpieszczonej duszy [przebywającej] w tym biednym ciele, gdyż niepodzielona jest stworzona przez Boga natura anioła i miłującej duszy dzięki swej pierwotnej czystości i płomieniowi miłości w Serafinach. Lecz nabyta czystość duszy przebóstwionej i przenikniętej światłem przez płynący ogień Bożej miłości, jaśnieje w Cherubinach.
Ku nim kierują Serafini światło płomiennej, jasnej rozkoszy miłosnej, ponieważ są oni rozpaleni miłością.
Dlatego spływa na nich ten szlachetny blask, by ich odblaskiem uczynić w miłości. Aniołowie, co nam dani zostali przy chrzcie, tej płomiennej miłości utrwalić nie mogą, gdyż Bóg nie dał im tego żaru, lecz dał ich nam po to, by pomagali wzrastać naszym cnotom. Ich obecność szlachetna i nasza wola najlepsza wszystkie nasze uczynki uświęcają i podstęp diabła przepędzają i z naszych pięciu zmysłów jego moc.
Jednak tego wielkiego ognistego światła, które z Trójcy Świętej rozświetlając wszystko płynie do kochającej duszy, boją się diabli tak bardzo, że nie ośmielają się nawet przelecieć przez ten święty promień. Z tego powodu muszą znosić wiele hańby: mianowicie że zwykły człowiek przez swoje zjednoczenie z Bogiem może im zagrodzić te drogi, które Bóg dał im w przestworzach. Natomiast bez przeszkód mogą oni przemierzać swoją drogę wszędzie tam, gdzie zło wychodzi im naprzeciw.
Kiedy jednak w jakimś ciele napotkają kochającą duszę, wtedy wpadają pod ziemię. Nie mogą też zanieczyścić powietrza tam, gdzie znajdują ludzi pobożnych, którzy naprawdę żyją bez grzechów ciężkich. Wszystkie grzechy, jakie na nas sprowadzają, muszą najpierw zaistnieć na ziemi. Jeśli natomiast w chrześcijańskiej wierze poprzez nasze najlepsze myśli i dążenia wzniesiemy się ku Bogu, złe duchy tracą całą swoją moc i muszą od nas uciekać.
Mechtylda z Magdeburga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz